Artykuł z cyklu "Przewodnik apostołów czasów ostatecznych". Linki do pozostałych części znajdują się na dole strony.
Współcześnie, a szczególnie w ostatnich latach, Maryja przybywa jako prorokini naszych czasów, nawołując swe dzieci do wiary i przygotowania się na to, co nadchodzi. Po burzy oczyszczenia, napomnienia i ucisku nastanie Kościół odnowiony; mocny i zjednoczony jakby po ponownym zesłaniu Ducha Świętego. Jednak aby tak się stało, potrzebny jesteś ty, potrzebna jest twoja pomoc; musisz przyczynić się do tego w szczególny sposób teraz, w tej epoce przygotowania i zamętu. Matka wzywa cię do wytrwania w wierze, do wzrastania w modlitwie i świętości. Maryjne objawienia często są warunkowe: jeśli ludzkość nie nawróci się do Boga, czeka ją zniszczenie i kara. Mamy więc pomóc Maryi w oddaleniu, a przynajmniej w zmniejszeniu ucisku. Ona, objawiając się, niejednokrotnie zaprasza wiernych do częstego, żarliwego i z serdeczną miłością praktykowania różnych form pobożności.
Nabożeństwo do Dwóch Serc
Odnowa rzeczywiście rozpocznie się niebawem, a niebo chce obdarzyć nas łaskami, dobrem, szczególnie w okresie przygotowawczym. Obecnie, jak nigdy w historii, Bóg pragnie tryumfu i panowania Dwóch Serc ‒ tryumfu Bolesnego i Niepokalanego Serca Maryi oraz panowania Eucharystycznego i Najświętszego Serca Jezusowego. Jak dwaj wielcy świadkowie Starego Przymierza ‒ Mojżesz (prawodawca) i Eliasz (prorok), te Dwa Serca prorokują nam wspólnie na potrzeby naszych czasów. Uczą, że najlepszym przygotowaniem na nową wiosnę jest nabożeństwo do Dwóch Serc.
Nabożeństwo do Eucharystycznego i Najświętszego Serca Jezusowego
Głośne wołanie o nabożeństwo do Najświętszego Serca rozległo się w XVII wieku, gdy święta Małgorzata Maria Alacoque, umiłowana czcicielka tego Serca, doznała wizji. Bóg-Człowiek przybył, aby wyraźnie przypomnieć o swym miłosierdziu i łasce. Mówił jej o „swym wielkim pragnieniu doświadczania miłości od ludzi i sprowadzenia ich z drogi wiodącej ku zgubie, na którą szatan zagnał tak wielkie rzesze; pragnieniu, skłaniającym Go do ukazania swego Serca z wszystkimi skarbami miłości, miłosierdzia, łaski, świętości i zbawienia”. Wyraził życzenie odbierania czci w symbolu swego Serca cielesnego, które tak bardzo nas kocha, a On chce błogosławić ludziom przez nabożeństwo do Jego Serca. Za pośrednictwem świętej Małgorzaty Alacoque prosił o poświęcenie Jego Sercu Francji, lecz król odmówił. Gdyby się zgodził, kraj uniknąłby straszliwych ekscesów Wielkiej Rewolucji. Aktu tego dokonał ostatecznie inny monarcha, sto lat później, cokolwiek za późno. Z kolei w XVIII wieku dżuma w ciągu kilku miesięcy zmiotła prawię połowę z dziewięćdziesięciu tysięcy mieszkańców Marsylii. Dopiero kiedy arcybiskup ofiarował miasto Najświętszemu Sercu Jezusa, zaraza nagle ustąpiła, mimo że nie zastosowano szczepionek. Okazuje się, że skuteczność tego nabożeństwa zależna jest od wiary w przywiązane do niego obietnice Jezusa. Tak było i tak jest.
Finalny dar Boga
Doskonałe nabożeństwo do Serca Jezusowego to w tych strasznych czasach finalny dar miłości Chrystusa dla człowieka, jak wyznaje siostra Małgorzata Maria Alacoque: „Nabożeństwo [do Najświętszego Serca] to uwieńczenie Jego miłości, ofiarowane ludziom wieków ostatnich celem wyprowadzenia ich z imperium szatana, które Bóg zamierza zniszczyć”. Pan czekał aż do obecnej chwili z ukierunkowaniem naszej szczególnej uwagi na Jego Serce, gdyż chce, aby teraz stało się Ono lekarstwem dla dusz, abyśmy obudzili się z letargu, w którym tkwimy, i abyśmy ‒ rozpaleni Bożą Miłością ‒ szukali pociechy w Jego Najmiłosierniejszym Sercu. Bóg zwraca się do nas o pomoc w niszczeniu królestwa złego ducha. Tegoż pokonać może ofiara i miłosierdzie, a wtedy nadejdzie sprawiedliwość.
Obietnice Pana Jezusa
W wizjach siostry Małgorzaty Marii Pan Jezus wzywa nas do wynagradzania Jego Najświętszemu Sercu przez częstą Komunię świętą i systematyczne, cotygodniowe odprawianie Godziny świętej, szczególnie w czwartkowe wieczory, dla ukojenia bólu, jaki odczuwał, gdy został opuszczony przez Apostołów w Ogrójcu. Zachęca, by wynagradzać Mu niewdzięczność innych, przyjmując wszelkie umartwienia i upokorzenia jako znak Jego miłości, trwając w posłuszeństwie.
Jezus, znając głębię miłości Ojca, objawił nam bezmiar Jego Miłosierdzia. Oczekuje, że poświęcimy siebie i nasze rodziny Jego Najświętszemu Sercu. Ofiarowując się Mu, deklarujemy, że w pełni i dobrowolnie uznajemy i akceptujemy Jego władzę nad nami.
Zachęcając nas do takiej pobożności i dając nam poznać i zrozumieć korzyści z niej płynące, Pan złożył czcicielom wizerunku Jego Najświętszego Serca i adorujących Jego Serce w Najświętszym Sakramencie dwanaście następujących obietnic:
Dam im wszelkie łaski potrzebne do życia w ich stanie.
Dam pokój w rodzinach; połączę rodziny podzielone.
Wspomogę ich we wszystkich trudnościach.
Będę im ucieczką za życia, a nade wszystko przy śmierci.
Będę z nieba błogosławił wszelkim ich poczynaniom.
Grzesznicy znajdą w moim Sercu źródło nieskończonego miłosierdzia.
Dusze oziębłe staną się żarliwe.
Dusze żarliwe szybko zbliżą się do wielkiej doskonałości.
Pobłogosławię miejsca, w których obraz mego Serca będzie wystawiony i czczony, napełnię moją miłością serca tych, którzy będą nosić medalik mego Serca. Uwolnię ich też od wszelkiego nieporządku, niepokoju.
Kapłanom wiedzionym żarliwą pobożnością do mego Boskiego Serca dam zdolność kruszenia najzatwardzialszych serc.
Imiona głoszących to nabożeństwo będą zapisane w moim Sercu i nigdy nie zostaną z niego wymazane.
Pierwsze piątki: W wielkim miłosierdziu mego serca obiecuję, że wszystkim, którzy (w sposób godny) przyjmą Komunię Świętą w pierwszy piątek dziewięciu kolejnych miesięcy, moją wszechmocna miłość udzieli łaski żalu za grzechy w obliczu śmierci, tak że nie umrą oni w mojej niełasce czy bez sakramentów świętych. Moje Boskie Serce będzie ich ucieczką w ostatniej godzinie ich życia.
Jezus zwracał się też do siostry Małgorzaty Marii o ustanowienie uroczystości Jego Najświętszego Serca; Kościół wyznaczył ją na piątek po oktawie Bożego Ciała. W dniu tym powinniśmy ofiarować się Najświętszemu Sercu, przyjąć Komunię Świętą i dokonać uroczystego aktu wynagrodzenia za zniewagi Eucharystii dokonane na całym świecie. Jezus przyrzekł otworzyć swe Serce wszystkim, którzy czczą Go w ten sposób i nakłaniają do tego innych. Papież Pius XII stwierdził, że nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusowego jest „szkołą miłości Bożej, na której oprzeć się winno Królestwo Boże w pojedynczych duszach, w rodzinach i w narodach”.
Nabożeństwo do Bolesnego i Niepokalanego Serca Maryi
Kochając Eucharystyczne i Najświętsze Serce Jezusa, myślimy także o Bolesnym i Niepokalanym Sercu Maryi, jako że to Ona dała nam Najświętsze Serce Syna. Te dwa Serca trwają w doskonałej harmonii. Sobór Watykański II stwierdził, że Maryi duchowe macierzyństwo wszystkich dusz „trwa nieustannie [...] aż do wiekuistego dopełnienia się zbawienia wszystkich wybranych. Albowiem wzięta do nieba, nie zaprzestała tego zbawczego zadania”. Mistyczne zjednoczenie Serc Odkupiciela i Jego Matki rozpoczęło się w chwili poczęcia Jezusa i trwa na wieki; one nigdy się nie rozdzielą. Serce Jezusa zostało poczęte z Serca Maryi w pewnym sensie nawet przed Wcieleniem. Święty Augustyn pisze, że Maryja pierwej poczęła w swym sercu, zanim poczęła w swoim łonie”. Rzeczywista unia Dwóch Serc zawiązana została w łonie Dziewicy z Nazaretu w chwili Wcielenia i osiągnęła szczyt na krzyżu w dziele Odkupienia.
Pan Jezus zażądał w Fatimie od Łucji, by Dwa Serca przedstawiano obok siebie, jak na cudownym medaliku. W wizerunku Najświętszego Serca Chrystus jedną ręką odsłania swe gorejące miłością Serce, wyciągając do nas drugą. Niepokalane Serce Maryi zwykle przedstawiane jest podobnie. Oba, zjednoczone w miłości, chcą połączyć się z nami. Nadszedł czas Maryi. Chrystus wskazuje nam na swoje i na Jej serce; gdy obrażamy Ją, obrażamy i Jego. Cudowny medalik ukazuje dwa zjednoczone Serca; modlitwa anioła z Fatimy wyraża nasze wołanie do obu Serc jednocześnie ‒ o wynagrodzenie i o nawrócenie. Anioł w Fatimie powiedział: „Serca Jezusa i Maryi uważnie słuchają waszych próśb, wezwań”. Oba Serca są nie tylko zjednoczone; ich związek wykracza ponad jedność: to przymierze miłości we wspólnym dziele odkupienia i odnowy naszych czasów.
Jan Paweł II nauczał, że nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi wyraża naszą cześć dla Jej matczynego współczucia, jakie miała dla Jezusa i dla nas wszystkich, swoich duchowych dzieci, gdy stała u stóp krzyża, a ponadto nabożeństwo to jest szczególnie ważne dla nas, gdyż Matka Boża dzięki miłości do Syna i do wszystkich ludzi, dysponuje niezrównaną zdolnością prowadzenia nas do Niego. Papież z Polski przypominał, że w historii zbawienia Dwa Serca są nierozłącznie zjednoczone, a ich wieczny związek stanowi integralny element nauczania Kościoła, pobożności, liturgii i pedagogiki duszpasterskiej. Wypowiedziała się w tej kwestii także błogosławiona matka Teresa z Kalkuty: „Serce Maryi to brama prowadząca wprost do Jezusa, przez którą wchodzimy do Jego Najświętszego Serca. Każde odmówione Zdrowaś, Maryjo otwiera nasze serce na Jego miłość i umacnia nasz związek z Jego Eucharystycznym Sercem”.
Prośby Niepokalanego Serca Maryi z Fatimy
Matka Boża w Fatimie wzywa nas do nawrócenia, zerwania z grzechem i powrotu do Boga ze skruszonymi sercami oraz do pomocy w zbawianiu dusz. Praktycznie oznacza to spełnianie zwykłych wymogów życia chrześcijańskiego, takich jak modlitwa, lektura Pisma Świętego, częste przystępowanie do sakramentów, przestrzeganie Dekalogu, troska o bliźnich. Przesłanie z Fatimy i szczególne życzenia Maryi ująć można następująco:
1. Codzienne ofiarowanie: „Ofiarujcie codziennie wszystko, co Bóg zsyła [...] za nawrócenie grzeszników i zadośćuczynienie za grzechy”.
2. Modlitwa: „Módlcie się, módlcie się wiele, i umartwiajcie w intencji grzeszników, gdyż liczne dusze trafiają do piekła nie mając nikogo, kto by się za nie modlił czy umartwiał”.
3. Post: „Módlcie się, pośćcie i umartwiajcie się za grzechy własne i wszystkich grzeszników i niedowiarków”.
4. Nabożeństwo Eucharystyczne: Należy ponownie docenić znaczenie Mszy Świętej i często adorować Najświętszy Sakrament.
5. Codzienny Różaniec: „Odmawiajcie Różaniec codziennie, za pokój na świecie. A po każdym dziesiątku dodajcie: «O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba i dopomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego Miłosierdzia». Codziennie módlcie się na różańcu, przynajmniej pięć dziesiątków, rozważając tajemnice ‒ w intencji zadośćuczynienia za grzechy”.
6. Nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi: „Bóg chce ustanowić w świecie nabożeństwo do mojego Niepokalanego Serca. Jeśli ludzie uczynią, jak mówię, wiele dusz dostąpi zbawienia i nastanie pokój”.
7. Pierwsze soboty: „Tym, którzy w pięć kolejnych pierwszych sobót miesiąca dla zadośćuczynienia memu Niepokalanemu Sercu wyspowiadają się, przyjmą Najświętszy Sakrament, odmówią pięć dziesiątków Różańca i przez piętnaście minut będą czuwać ze mną, rozważając tajemnice różańcowe, obiecuję pomoc w godzinie śmierci ‒ przyjdę z łaskami potrzebnymi do zbawienia".
19 marca 1939 Łucja zapisała orędzie Jezusa: „Nadchodzi czas, gdy sroga moja sprawiedliwość ukarze nieprawości różnych narodów. Niektóre zostaną wyniszczone. W końcu surowość mej sprawiedliwości spadnie z mocą na tych, którzy chcą zniszczyć w duszach moje panowanie. Czy na świecie będzie wojna czy pokój, zależy w istocie od tego nabożeństwa, powiązanego z poświęceniem się Niepokalanemu Sercu Maryi. Dlatego pragnę tak gorąco jego rozpowszechnienia, bo przede wszystkim jest to także wola naszej drogiej Matki w niebie”.
20 czerwca 1939 Łucja zanotowała: „Matka Boża obiecała opóźnić kataklizm wojny, jeśli to nabożeństwo będzie głoszone i praktykowane. Widzimy, że może Ona uzyskać złagodzenie tej kary, jeśli nabożeństwo to będzie propagowane; ale obawiam się, że nie zdołamy uczynić nic więcej, niż czynimy, a Bóg, zniecierpliwiony, cofnie ramię swego miłosierdzia i dopuści, aby karcące napomnienie spustoszyło świat, a będzie ono niepodobne do żadnego z przeszłości, straszliwe, straszliwe”. Niestety ludzie zignorowali to ostrzeżenie, druga wojna światowa wybuchła kilka miesięcy później. Możemy się zastanawiać: co jeszcze bardziej przerażającego niż ta wojna może nas spotkać, jeśli nie zaczniemy zważać na apele z nieba, póki jest jeszcze czas.
8. Szkaplerz: W ostatnim objawieniu w Fatimie, tym z cudem słońca, Maryja ukazała się jako Królowa Karmelu, czyli Matka Boża z Góry Karmel, trzymająca w wyciągniętej ręce brązowy szkaplerz ‒ znak poświęcenia się Jej Niepokalanemu Sercu. Gdy nosimy go w dobrej wierze i z szacunkiem, on codziennie nam przypomina o przyrzeczeniach złożonych Matce Odkupiciela. Łucja oznajmiła: „Maryja chce, aby wszyscy nosili szkaplerz” i dodała: „Tak, Różaniec i szkaplerz są nierozdzielne!”. Decyzja nienoszenia szkaplerza czy nieodmawiana Różańca codziennie oznacza powiedzenie Matce Bożej „nie”, choć prosiła Ona swym kochającym matczynym sercem o noszenie szkaplerza i odmawianie Różańca.
9. Ofiarowanie się Dwóm Sercom: Najświętsza Maryja Panna pragnie, abyśmy poświęcili siebie i swoje rodziny Najświętszemu Sercu Jezusa i Niepokalanemu Sercu Maryi, czyli abyśmy powierzyli siebie ich opiece i ochronie. Pan Jezus zwrócił się do Łucji tak: „Trzeba Mi dusz i kapłanów służących Mi, czyli ofiarowujących samych siebie Mnie i duszom” (6 grudnia 1941). Wizjonerka wskazuje, że Chrystus nie wymaga wielkich wyrzeczeń, a jedynie życia w łasce i przestrzegania przykazań. Przytacza Jego słowa: „Pokuta, jakiej wymagam i żądam teraz od każdego, to ofiarne wypełnianie swego obowiązku i przestrzeganie mojego prawa”. W roku 1943 Jezus kontynuuje: „Kocham, a nie jestem kochany; objawiam się, a nie znają Mnie; daję, a nikt po to nie sięga [...]. Pragnę bardzo gorąco rozprzestrzenienia kultu i nabożeństwa do Niepokalanego Serca Maryi, bowiem to Serce jest magnesem przyciągającym dusze do Mnie, ogniem sprawiającym, że promienie mego światła i miłości padają na ziemię, i niewyczerpanym zdrojem żywej wody miłosierdzia [mego Serca], tryskającej na ziemię”.
Najświętsza Maryja Panna przemawia do wszystkich, którzy Jej wysłuchają i odpowiedzą na Jej wezwanie. I zdaje się, że takich jest niewielu. Jednak nawet z tymi niewieloma Maryja może zdziałać wiele. Przez ojca Gobbiego ogłosiła: „Wyjawiam moją tajemnicę tylko sercom maluczkich, prostych i ubogich, gdyż oni ją przyjmują z wiarą. [...]. Z małą gromadką tych dzieci Pan wkrótce przywróci na ziemi swe chwalebne królestwo miłości, świętości i pokoju”. Nasze „tak” na Jej matczyne wołanie naprawdę zmieni świat na lepszy.
Matka Bolesnego Serca
Niemal w tym samym czasie, co w Fatimie, Najświętsza Panna ukazała się Bercie Petit, belgijskiej tercjarce franciszkańskiej, mistyczce, stygmatyczce i apostołce Bolesnego i Niepokalanego Serca. Przez nią Jezus dał nam wyraźną wskazówkę odnośnie do nabożeństwa do Serca Jego Matki: „Są serca, Które muszą się zmienić. Mogą tego dokonać tylko przez nabożeństwo (do Bolesnego i Niepokalanego Serca Maryi), głoszone, wyjaśniane i zalecane wszędzie. Uciekajcie się do mojej Matki, zwracając się do Niej powszechnie jak Ja sobie życzę (jako Matki Bolesnego Serca); to ostatnia pomoc, jakiej udzielę przed końcem czasów [...]. Bezpieczeństwo waszego kraju, pokój wewnętrzny i zaufanie do mego Kościoła powrócą, gdy ta pobożność się rozszerzy i oddacie się Sercu Maryi; Ja bowiem pragnę, aby Bolesne i Niepokalane Serce mej Matki, zjednoczone we wszystkim z moim Sercem, było kochane i czczone. Zbawienie będzie przeto dziełem naszych Dwóch Serc [...]. Światłość, jaka będzie dana, doprowadzi przede wszystkim do nawrócenia mnogich zabłąkanych i grzesznych dusz [...]. Nabożeństwo do Bolesnego i Niepokalanego Serca mej Matki odbuduje wiarę i nadzieję w sercach złamanych i w rodzinach rozbitych; pomoże naprawić zniszczenia, pocieszy w smutku. Będzie nową siłą dla mojego Kościoła”.
Maryja Dziewica zaś dodaje: „Nazywam się Matką Bolesnego Serca. Ten tytuł, wybrany przez Syna, jest mi droższy nad wszystkie. Gdy wszędzie stanie się znany, zapewni laski miłosierdzia, duchowej odnowy i zbawienia”.
Zjednoczenie naszych serc ze zjednoczonymi Sercami
To my jesteśmy zaproszeni do tego nabożeństwa, do oddania naszych serc Jezusowi przez Maryję, do wcielenia Ich Serc do naszych. Będzie to drugie Wcielenie ‒ w naszych sercach, w naszych czasach, przez Maryję. Krzyż połączył we wspólnocie serc troje protagonistów: „To przymierze Serc, zawarte u stóp Krzyża, obejmuje Maryję, Jezusa i ucznia, którego Jezus miłował ‒ Jana”. Jan reprezentuje tutaj nas. Z Ich pomocą trwamy ‒ nieraz przygnębieni i cierpiący na różne sposoby, chłostani życiowymi burzami ‒ pomagając w dziele zbawienia. Z Nimi (a są Oni pośród nas) niesiemy współczucie i miłosierdzie światu coraz bardziej tych wartości pozbawianemu. Jesteśmy zaproszeni, by „wejść w przebity bok aż do samego Serca Jezusowego”. Taka jest jedna z największych tajemnic Ewangelii.
W miłości do Dwóch Serc znajdziemy pełnię siły i pocieszenia, jeśli całkowicie poddamy Im nasze serca. Zjednoczeni z Chrystusem i Maryją, winniśmy wynagradzać i pokutować za grzechy ludzi nam współczesnych. Przyłączmy się do Nich w nadprzyrodzonej krucjacie miłości, dla ustanowienia królestwa prawdy, miłości i miłosierdzia. Niech krucjata miłości i pokuty zacznie się teraz, w obecnym przełomowym, groźnym momencie historii ‒ inaczej droga, którą wybrała ludzkość, zaprowadzi do zupełnego zniszczenia i duchowego zabójstwa wielkiej części rodzaju ludzkiego. Jezus chce, aby to nabożeństwo rozpaliło wszystkie dusze. Mówi: „Kochajcie Dwa Serca i kochajcie miłością Dwóch Serc; wtedy poznacie Miłość Dwóch Serc, teraz i na wieki”. Na niebieskiej uczcie weselnej Baranka i Kościoła nasze zjednoczenie z Dwoma Sercami będzie pełne i doskonałe. Aby je osiągnąć, musimy starać się być jak Jezus i Maryja. Zbawiciel wyjaśnił nam, co to oznacza: „przebaczać tak, jak Ja przebaczałem, i tak samo jak Ja prosić o przebaczenie. W milczeniu przyjmować poniżenie, tak jak Ja milczałem przed Piłatem, a mimo to mieć w sobie żarliwość, która uzdalnia do wypędzenia kupców ze świątyni Pańskiej. Żyć po to, by wypełnić wolę Ojca, tak jak Ja. Miłować aż po ofiarę ze swojego życia złożoną za bliźnich. Pozwolić, aby starto nasze ciało i z radością oddać się na pokarm, aby posilić innych tym chlebem”.
Niedługo przed śmiercią mała Hiacynta z Fatimy, której ciało do dziś się zachowało, prosiła Łucję: „Opowiedz wszystkim, że Bóg daje łaski przez Niepokalane Serce Maryi. Powiedz, by prosili Ją o łaski; i że Serce Jezusa pragnie być czczone razem z Niepokalanym Sercem Maryi. Niech wypraszają pokój u Niepokalanego Serca Maryi, gdyż Jej powierzył Pan sprawę pokoju na świecie".
Różaniec Święty
Poczynając od roku 1917, siostrze Łucji z Fatimy dany był głęboki wgląd w Boski plan na nasze czasy. Wizjonerka napisała: „Bóg daje dwa ostatnie środki ratunku dla świata: Różaniec święty i nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi [...] dwa sposoby ocalenia świata to modlitwa i ofiara [...]. Najświętsza Maryja Panna w tych ostatnich czasach, w których żyjemy, nadaje nową moc modlitwie różańcowej; tak wielką, że nie ma takich problemów, czy to doczesnych czy przede wszystkim duchowych, w życiu osobistym każdego z nas, naszych rodzin, rodzin całego świata, wspólnot religijnych, nawet w życiu ludów i narodów, których nie dałoby się rozwiązać przez Różaniec. Nie ma trudności, mówię wam ‒ niezależnie od tego, jak wielkie by nie były ‒ z którymi nie moglibyśmy się uporać dzięki temu nabożeństwu.
Z nim uratujemy się, uświęcimy, pocieszymy naszego Pana i zyskamy zbawienie dla wielu dusz. Ponadto nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi, naszej Najświętszej Matki, to uznanie Jej za naczynie miłosierdzia, dobra i przebaczenia, za pewną bramę do nieba” (26 grudnia 1957). „Musimy wiele się modlić i błagać Boga, by nas nie karcił, lecz zachował teraz i na wieczność” (czerwiec 1958).
Matka Boża złożyła, za pośrednictwem świętego Dominika i błogosławionego Alana de la Roche, piętnaście obietnic dla odmawiających Różaniec regularnie i pobożnie:
Wszyscy, którzy wiernie mi służyć będą, odmawiając Różaniec święty, otrzymają pewną szczególną łaskę.
Wszystkim odmawiającym pobożnie mój Różaniec przyrzekam moją szczególniejszą opiekę i wielkie łaski.
Różaniec będzie najpotężniejszą bronią przeciw piekłu, wyniszczy pożądliwości, usunie grzechy, wytępi herezje.
Cnoty i święte czyny zakwitną ‒ obfite zmiłowanie uzyskają dusze od Boga poprzez modlitwę różańcową; serca ludzkie odwróci ona od próżnej miłości świata, a pociągnie do miłości Boga i podniesie je do pragnienia rzeczy wiecznych; o, ileż dusz uświęci ta modlitwa.
Dusza, która poleca mi się przez Różaniec ‒ nie zginie.
Ktokolwiek odmawiać będzie pobożnie Różaniec święty, rozważając równocześnie święte tajemnice, nie dozna nieszczęść, nie doświadczy gniewu Bożego, nie umrze nagłą śmiercią; nawróci się, jeśli jest grzesznikiem, a jeśli jest sprawiedliwym ‒ wytrwa w łasce i osiągnie życie wieczne.
Prawdziwi czciciele mego Różańca nie umrą bez sakramentów świętych.
Chcę, aby odmawiający mój Różaniec mieli w życiu i przy śmierci światło i pełnię łask, aby w życiu i przy śmierci uczestniczyli w zasługach świętych.
Codziennie uwalniam z czyśćca dusze, które czciły mnie modlitwą różańcową.
Prawdziwi synowie mego Różańca osiągną wielką chwałę w niebie.
O cokolwiek przez Różaniec prosić będziesz ‒ otrzymasz.
Szerzącym mój Różaniec przybędę z pomocą w każdej potrzebie.
Uzyskałam u Syna mego to, aby wpisani do bractwa mojego Różańca mieli w życiu i przy śmierci za braci wszystkich mieszkańców nieba.
Odmawiający mój Różaniec są moimi dziećmi, a braćmi Jezusa Chrystusa, Syna mojego Jedynego.
Nabożeństwo różańcowe jest wielkim znakiem przeznaczenia do Nieba.
Święty Alfons Liguori powiedział: „Kto codziennie odmawia Różaniec, nosi szkaplerz i uczyni jeszcze nieco więcej ‒ pójdzie prosto do nieba”. Z pewnością taki mamy cel, ale trzeba nam jeszcze skłonić milion innych ludzi do obrania go, bo w ten sposób pomożemy zbawiać świat, zgodnie ze słowami błogosławionego papieża Piusa IX: „Gdyby znalazł się milion rodzin modlących się na Różańcu co dzień, cały świat byłby zbawiony” i świętego papieża Piusa X: „Dajcie mi armię odmawiającą Różaniec, a podbiję świat”.
Nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego
Jezu, ufam Tobie.
Najświętsze Serce Jezusa, w Tobie pokładam całą nadzieję.
O Krwi i Wodo, któraś wypłynęła z Najświętszego Serca Jezusowego jako zdrój Miłosierdzia dla nas ‒ ufamy Tobie.
Chrystus Pan wielekroć ukazywał się także siostrze Faustynie, żyjącej w XX wieku polskiej zakonnicy, która stała się apostołką Bożego Miłosierdzia. Otrzymała ona wiele prywatnych objawień Jezusa i Maryi, szczególnie dotyczących nabożeństwa do Jego Najświętszego Serca, Zdroju Miłosierdzia. Zbawiciel oczekiwał od siostry Faustyny współuczestnictwa w spełnianiu Jego wielkiego życzenia, jakim jest ofiarowanie ludzkości Miłosierdzia, okazywanego w ostatnich czasach na różne sposoby,
Święto Miłosierdzia Bożego
Oznajmił za jej pośrednictwem swą Boską wolę odnośnie do ustanowienia święta Miłosierdzia Bożego; Kościół wyznaczył je na drugą niedzielę Wielkanocną.
Obraz Jezusa Miłosiernego
Pan Jezus wyraził zarazem życzenie, by oddawano Mu cześć w obrazie Jezusa Miłosiernego: „Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci. Ja sam bronić ją będę jako swej chwały. [...]. Przez obraz ten udzielę wielu łask duszom, on ma przypominać żądania Mojego miłosierdzia, bo nawet wiara najsilniejsza, nic nie pomoże bez uczynków”.
Uczynki miłosierdzia
Jezus wzywa, abyśmy naśladowali Go w pełnieniu miłosierdzia ‒ czynem, słowem i modlitwą. Ze względu na potrzebę łączenia wiary z dobrymi uczynkami i dziełami miłosierdzia, Pan przypomina, aby modląc się słowami: „odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”, pamiętać, że „taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą”. Obraz przebitego boku Zbawiciela i Serca, z którego wypływają krew i woda, przypomina, że Golgota to miłość w czynach, miłosierdzie do potęgi. Chrystus mówi: „abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem”. Wiara bez uczynków nie prowadzi do zbawienia; jak napisał święty Jakub: „wiara bez uczynków martwa jest”.
Nowenna przed Świętem Miłosierdzia Bożego
Jezus namawia nas do życia miłością, do ofiarowania siebie innym przez dobre uczynki, modlitwę i miłosierdzie. Toteż mamy uciekać się do Niego przez dziewięć dni, poprzedzających Niedzielę Bożego Miłosierdzia (tydzień po Wielkanocy) w intencji dziewięciu grup najbardziej miłosierdzia potrzebujących i mających do niego prawo: 1) całego rodzaju człowieczego, szczególnie grzeszników; 2) kapłanów i osób konsekrowanych; 3) wszystkich dusz pobożnych i wiernych; 4) niewierzących w Chrystusa i jeszcze Go nieznających; 5) braci odłączonych; 6) cichych i pokornego serca oraz dzieci; 7) szczególnych czcicieli miłosierdzia Bożego; 8) dusz czyśćcowych; 9) oziębłych. Pan Jezus obiecuje, że dzięki naszym modlitwom każdy będzie zanurzony w oceanie Jego miłosierdzia i łaski. Specjalną uwagę zwraca na oziębłych, letnich: „dusze oziębłe [...] najboleśniej ranią serce Moje. Największej odrazy doznała dusza Moja w Ogrojcu od duszy oziębłej”. Nie ma gorszego stanu dla człowieka niż nijakość, letniość, obojętność”.
Uciekanie się do Bożego Miłosierdzia
Jezus powiedział do Faustyny: „Przygotujesz świat na ostateczne przyjście Moje". [...] mów światu o Moim miłosierdziu [...]. Jest to znak na czasy ostateczne, po nim nadejdzie dzień sprawiedliwości. Póki czas, niech uciekają [się] do źródła miłosierdzia Mojego”. [...] mów duszom o tym wielkim Miłosierdziu Moim, bo blisko jest dzień straszliwy, dzień Mojej sprawiedliwości”. [...]. Kto nie chce przejść przez drzwi miłosierdzia, ten musi przejść przez drzwi sprawiedliwości Mojej. [...] teraz przedłużam im [grzesznikom] czas miłosierdzia, ale biada im, jeśli nie poznają czasu nawiedzenia Mego”. [...] przed dniem sprawiedliwości posyłam dzień miłosierdzia. A w uzupełnieniu Najświętsza Panna, Matka Miłosierdzia, dodaje: „ty masz mówić światu o Jego wielkim miłosierdziu i przygotować świat na powtórne przyjście Jego, który przyjdzie nie jako miłosierny Zbawiciel, ale jako Sędzia sprawiedliwy. O, on dzień jest straszny. Postanowiony jest dzień sprawiedliwości, dzień gniewu Bożego, drżą przed nim aniołowie. Mów duszom o tym wielkim miłosierdziu, póki czas”.
Godzina Miłosierdzia
Jezus odkrywał przed świętą Faustyną plan odnowienia w naszych czasach rodu ludzkiego i przygotowania świata na swe przyjście; plan, jaki wypełni się za sprawą trwających w wierze, dzień i noc wzywających Jego miłosierdzia dla siebie i współbraci. Zbawiciel wciąż prosi, by nasze życie stało się zadośćuczynieniem. Poprzez Faustynę wzywa do codziennej modlitwy w Godzinie Miłosierdzia (choćby tylko przez chwilę) między trzecią a czwartą po południu, bowiem o tej porze (około trzeciej) umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. Obiecał olbrzymie łaski, nam i bliźnim, za których się wstawiamy, jeśli właśnie wtedy będziemy błagać Go o łaskę i miłosierdzie: „O trzeciej godzinie błagaj Mojego miłosierdzia, szczególnie dla grzeszników, i choć przez krótki moment zagłębiaj się w Mojej męce, szczególnie w Moim opuszczeniu w chwili konania. Jest to godzina wielkiego miłosierdzia [...]. W tej godzinie nie odmówię duszy niczego, która Mnie prosi przez mękę Moją [...] ile razy usłyszysz, jak zegar bije trzecią godzinę, zanurzaj się cała w miłosierdziu Moim, uwielbiając i wysławiając je; wzywaj Jego wszechmocy dla świata całego, a szczególnie dla biednych grzeszników, bo w tej chwili zostało na oścież otwarte dla wszelkiej duszy. W godzinie tej uprosisz wszystko dla siebie i dla innych; w tej godzinie stała się łaska dla świata całego – miłosierdzie zwyciężyło sprawiedliwość. Córko Moja, staraj się w tej godzinie odprawiać drogę krzyżową, o ile ci na to obowiązki pozwolą; a jeżeli nie możesz odprawić drogi krzyżowej, to przynajmniej wstąp na chwilę do kaplicy i uczcij Moje Serce, które jest pełne miłosierdzia w Najświętszym Sakramencie; a jeżeli nie możesz wstąpić do kaplicy, pogrąż się w modlitwie tam, gdzie jesteś, chociaż przez króciutką chwilę”.
Koronka do Miłosierdzia Bożego
Chrystus Pan nakłania wiernych, by stali się współodkupicielami, by upraszali w tym trudnym, przełomowym momencie historii Boże miłosierdzie dla całej ludzkości, odmawiając nową modlitwę błagalną i wynagradzającą, której nas nauczył, nazwaną Koronką do Miłosierdzia Bożego – modlitwę najbardziej stosowną na wielki przełom, poprzedzający czasy ostateczne. Jezus pouczał siostrę Faustynę tak: „Odmawiaj nieustannie tę koronkę, której cię nauczyłem. Ktokolwiek będzie ją odmawiał, dostąpi wielkiego miłosierdzia w godzinę śmierci. Kapłani będą podawać grzesznikom jako ostatnią deskę ratunku; chociażby był grzesznik najzatwardzialszy, jeżeli raz tylko zmówi tę koronkę, dostąpi łaski z nieskończonego miłosierdzia Mojego. Pragnę, aby poznał świat cały miłosierdzie Moje. Niepojętych łask pragnę udzielać duszom, które ufają Mojemu miłosierdziu [...]. Gdy tę koronkę przy konających odmawiać będą, stanę pomiędzy Ojcem a duszą konającą nie jako Sędzia sprawiedliwy, ale jako Zbawiciel miłosierny".
Z zapisków świętej Faustyny na temat olbrzymiej skuteczności Koronki do Bożego Miłosierdzia w zyskiwaniu zbawienia dla grzeszników: „ujrzałam jasność wielką i w niej Boga Ojca. Przed jasnością tą a ziemią ujrzałam Jezusa przybitego do krzyża, i tak, że Bóg, chcąc spojrzeć na ziemię, musiał patrzeć przez rany Jezusa. I zrozumiałam, że dla Jezusa Bóg błogosławi ziemi. [...] ujrzałam anioła, wykonawcę gniewu Bożego [...] który miał dotknąć ziemię. [...]. Zaczęłam błagać Boga za światem słowami wewnętrznie słyszanymi. [...]. Kiedy się tak modliłam, ujrzałam bezsilność anioła i nie mógł wypełnić sprawiedliwej kary, która się słusznie należała za grzechy. Słowa, którymi błagałam Boga, są następujące: Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa, za grzechy nasze i świata całego. Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas”. Wizja ta przypomina trzecią tajemnicę fatimską, szczególnie gdy ostrzega przed wywołanym grzechami ludzkimi gniewem Boga i wspomina o interwencji Maryi wraz z duszami ofiarnymi.